środa, 13 listopada 2013

Inglot - Gro Max

Marka: Inglot

Seria: Gro Max

Typ produktu: preparat przyspieszający wzrost paznokci

Skład: ethyl acetate, butyl acetate, alcohol denat., nitrocellulose, tosylamide/epoxy resin, izopropyl alkohol, isobutyraldehyde, trimethyl pentanyl diisobutyrate, adipic acid/neopentyl glycol/trimellitic anhydride copolymer, stearalkonium hectorite, diacetone alcohol, etocrylene, amp-isostearoyl hydrolyzed collage, apricot kernel oil, tocopheryl acetate, panthenol, ci 17200, ci 60725


Opinia: Inglot to naprawdę dobra marka i symbol świetnych kosmetyków. Nigdy mnie nie uczulił, nie miałam wysypki, zaczerwienień czy innych problemow, co w moim przypadku jest niespotykane - w przypadku niemal każdej marki zawsze trafi się jeden produkt, który mnie zapcha, podrażni itp.
Tak jak już pewnie mówiłam i nie raz jeszcze o tym wspomnę, mam bardzo mocne paznokcie. Nic się nie łamie, nie kruszy, nie rozdwaja. W dodatku dość szybko rosną. Poszczęściło mi się. Po co mi więc odżywka na porost płytki? Cóż, kiedyś miałam fazę na długie paznokcie. Marzyły mi się szpony niczym najdłuższe tipsiory i chciałam je mieć jak najszybciej. Szperałam więc w necie, poszukując magicznego specyfiku, który spełni moje marzenia i w końcu trafiłam na Inglot. Co mnie zdziwiło w produkcie to zapach - naprawdę intensywny i nietypowy zapach, który utrzymuje się bardzo długo (słyszałam ze to wpływ olejku z pestek moreli). Na początku przeszkadzał mi, a potem się przyzwyczaiłam. Co do jakości... hmm... no cóż, lakier nie sprawdził się za bardzo. Liczyłam na szybki porost płytki, ale niestety zawiódł. Paznokcie nie rosły nawet odrobinę szybciej. To nie tak, że pomalowałam paznokcie raz i liczyłam na spektakularny efekt. Malowałam często, tak jak przy odżywkach. I nic. Produkt sprawdził się jednak jako baza i utwardzacz do lakieru - dzięki niemu lakiery dłużej utrzymywały się, nic nie farbowało i nie odpryskiwało. Taka alternatywa. Szkoda że od razu nie kupiłam lakieru - od razu postawiłabym 5+. A tak niestety trochę gorzej. A faza na paznokcie na szczęście dawno za mną.

Ocena: 3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz